Kacper Teszner

Historia choroby Kacperka zaczęła się w 2019 roku. Na początku przyszły bóle głowy, do których dołączyły wymioty. Gdy chłopczyk zaczął się skarżyć na to, że widzi podwójnie natychmiast zawieźliśmy go do szpitala. Niestety lekarze początkowo zbagatelizowali objawy i dopiero podczas drugiego pobytu w szpitalu zrobili mu rezonans magnetyczny. Badanie pokazało, że w główce Kacperka rośnie guz i rozwija się ostre wodogłowie. W Centrum Zdrowia Dziecka Kacperek trafił na neurochirurgię. Konieczna była operacja, dzięki której lekarze zatrzymali narastające wodogłowie i pobrali próbki guza do badania. Po tygodniu przyszły wyniki. Guzem, z którym przyszło walczyć Kacperkowi była germinoma. Kacperek przeszedł więc cztery cykle chemioterapii i naświetlania. Po czterech miesiącach leczenie zostało uznane za zakończone, a chłopiec zaczął wracać do normalności. Niestety, po kilku miesiącach od ferii znów zaczęło się dziać coś niepokojącego. Badanie nie było jednoznaczne, więc lekarze wciąż mówili, że trzeba się uspokoić i odczekać dwa miesiące do następnej kontroli. 6 czerwca Kacperek przeszedł kolejny kontrolny rezonans. Jego wynik nie pozostawiał żadnych wątpliwości - choroba wróciła i to w bardzo agresywnej postaci. Świat nam się zawalił...

Każdego dnia przychodziły coraz gorsze wiadomości. Szybko okazało się bowiem, że guz dał przerzuty nie tylko w główce, ale i wzdłuż całego kręgosłupa. Gdy okazało się, że guz znów zaatakował, lekarze rozpoczęli kolejną chemioterapię. Kacperek bardzo źle ją znosił. Miał drgawki, ciągle wymiotował i nie chciał jeść. On znosił to z pokorą, ale ja widziałam w tym bezsilność i rezygnację.

Światełko w tunelu, promyk nadziei nadszedł zza oceanu od profesora Finleya z USA w Columbus. Zaproponował chemioterapię połączoną z cyklem autoprzeszczepów szpiku. Ta szansa była niezwykle kosztowna, musieliśmy zebrać 4miliony złotych. Trzy tygodnie walki, nerw, stresu, wylanych łez, ale dzięki wspaniałym ludziom udało się !!! to było coś niesamowitego!!!

Z końcem sierpnia 2020r Kacperek wraz z całą naszą rodziną wyruszył w nieznane z nadzieją na lepsze jutro… Kacperek pod opieką wspaniałych lekarzy specjalistów oraz cudownych pielęgniarek przeszedł jedną megachemię z jednym autoprzeszczepem. Bywało bardzo źle, a czasem bez nadziei na lepsze jutro, modliłam się, by dał rade jeszcze trochę.

Minęło sześć strasznie trudnych i ciężkich miesięcy...lekarze podjęli decyzje o protonoterapii, które powinno zakończyć całe leczenie synka. Wiemy, że Kacperek będzie potrzebował jeszcze wiele pomocy i wsparcia, niestety choroba nie kończy się z dniem zakończenia leczenia.

Nadal ma problemy ze wzrokiem i widzi podwójnie...jednym z powikłań jest moczówka prosta, oraz neuropatia. Problem pojawia się również przy chodzeniu, na razie pokonuje tylko krótkie dystanse. Miewa stany lękowe. Bardzo ciężko jest mu się skoncentrować, a protonoterapii ten stan może ulec pogorszeniu...

Dlatego musimy po raz kolejny prosić Państwa o wsparcie i pomoc...za która dziękujemy i będziemy dziękować już do końca naszego życia...

Mama Kacpra

 

Kacpra można wspierać na kilka sposobów:

DAROWIZNY ON-LINE (dla posiadaczy kont internetowych)
Kliknij w przycisk "Wesprzyj". Kilka prostych kroków i kończysz transakcję. UŚMIECHASZ SIĘ – właśnie zostałeś darczyńcą i pomogłeś Kacprowi!

TRADYCYJNY PRZEKAZ PIENIĘŻNY
Wpłacasz dowolną kwotę bezpośrednio na konto Fundacji i czujesz to samo. Wykorzystaj następujące dane:

Fundacja „Jesteśmy Blisko”, ul. Jędrzejowska 79c, 29-100 Włoszczowa, Bank Spółdzielczy we Włoszczowie, nr: 95 8525 0002 0000 0010 7725 0001, tytułem – darowizna dla Kacpra Tesznera

PRZEKAŻ 1,5% SWOJEGO PODATKU
Wypełnij odpowiednią rubrykę w rocznym zeznaniu podatkowym PIT. Wprowadź numer KRS: 0000350393, w pozycji informacje uzupełniające wpisz: Kacper Teszner

Rozlicz PIT Online